wtorek, 29 kwietnia 2014

Niebawem take-off i nowy kierunek

Zapowiadając prezentację mojego Zakładu podczas obchodów "111 lat tradycji anglistycznych w Poznaniu", osoba prowadząca przejęzyczyła się i powiedziała 'Zakład Studiów Niderlandzkich i Południowoamerykańskich'...

No, no, kto wie? Jak wrócę z Karaibów - a Aruba, Bonaire i Curaçao leżą u wybrzeży Wenezueli - może akurat trzeba będzie po raz kolejny poszerzyć zainteresowania i słowa te okażą się prorocze? W każdym razie nawet w ramach studiów nad literaturą i językiem niderlandzkim jest sporo miejsca na fascynacje antylskie czy surinamskie. Do tej pory, z różnych względów, tylko w ograniczony sposób dawałem temu wyraz i zapewne trzeba będzie to zmienić.

Tymczasem przygotowuję się do podróży i take-off.


 
Lądowanie na  Curaçao widziane z kokpitu i...


 ..przez jednego z pasażerów

Czy tak będzie?
I jak będzie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Trasa pomnikowa

Po Oranjestad spacerowałem dwukrotnie trasą pomnikową. Tak ją sobie nazwałem. W przestrzeń miasta wpisano szereg pomników - niekiedy miałe...